Ronaldinho Gaucho znają absolutnie wszyscy. Przez lata zachwycał on każdego kibica świata – zarówno tych najmłodszych, jak i nieco starszych. Niezwykle trudno było znaleźć kogoś, kto nie darzyłby sympatią Brazylijczyka. Jego umiejętności techniczne sprawiały, że można było odnieść wrażenie, iż Ronaldinho stosuje na boisku prawdziwą magię. Teraz postanowił on znów pokazać się kibicom i zagrać na turnieju ” Meet the star with Ronaldinho”.
Ronaldinho na boiskach Indonezji
W niedzielę 26 czerwca w Malang Regency (drugie największe miasto Jawy Wschodniej w Indonezji) na Kanjuruhan Stadium odbył się turniej towarzyski, w którym wziął udział sam Ronaldinho Gaucho. Jak nietrudno się domyślić, wydarzenie to przyciągnęło wielu kibiców. W końcu kto nie chciałby zobaczyć na żywo jednej z największych legend w historii światowej piłki? Brazylijczyk występował w barwach RANS Nunsatara FC, którego trener mówił, że dla Ronaldinho będzie to część rozrywki, ale też dobra motywacja.
Kibice rozczarowani
Niestety Ronaldinho zawiódł znaczną część kibiców. Wiek odcisnął już na nim swoje bolesne piętno. Jego gra znacznie różniła się od tej, kiedy piłka trzymała się jego nogi tak, jakby Nike Tiempo, w których grał były nasmarowane klejem. Mimo, że spotkania trwały zaledwie 30 minut, to Brazylijczyk zdołał zagrać zaledwie w jednym z nich. 42 latek nie miał sił na kolejne potyczki. Rywale potraktowali grę z legendą niezwykle ambicjonalnie i robili wszystko, aby go powstrzymać. Sam Ronaldinho od początku wyglądał na zmęczonego i sprawiał wrażenie jakby nie zależało mu na udowodnieniu rywalom kto tu rządzi. ” Po pierwszym meczu Ronaldinho podszedł do mnie i powiedział, że nie jest gotowy na grę w kolejnym. Ostatnie tygodnie były dla niego intensywne” – słyszymy od prezesa klubu, Rahmada Darmawana.
Problemy legendy
Nie jest tajemnicą, że Ronaldinho nie ma łatwego charakteru. Brazylijczyk od zawsze wolał imprezować niż prowadzić zdrowy tryb życia. Gdyby nie to, Złota Piłka zdobyta przez niego w 2005r. byłaby prawdopodobnie tylko jedną z wielu, a Lionel Messi i Cristiano Ronaldo zyskaliby godnego przeciwnika w kwestii bycia najlepszym piłkarzem w historii futbolu. Ronaldinho był magikiem, czerpał z gry niesamowitą radość, która niestety nie jest już potykana na dzisiejszych boiskach. Nawet kibice na Bernabeu nagradzali go brawami, gdy ten wyprawiał prawdziwe cuda w barwach Barcelony. Teraz jednak Ronaldinho znowu bryka się z problemami. Niedawno siedział w więzieniu za posługiwanie się nielegalnymi dokumentami, a a teraz ma sprawę w sądzie o alimenty. Mamy jednak nadzieję, że legenda futbolu wyjdzie jeszcze na prostą.